Dziurawy Kociol

Angelina

Mundurka to ja tez bym nie chciala nosic Twisted Evil

ale mape chcialabym posiadac taka Razz

chyba tak jak kazdy heh Very Happy

la Nata

Mapa tak! Oby tylko nauczyciele takiej nie mieli.

Angelina

Jakby nauczyciele taka mieli to by byla lipa Sad

wiec to nie wchodzi w gre Razz

Sandrine

a ja bym zamieniła te szaty i te mundurki na takie piękne suknie ze średniowiecza (np. takie jak nosi wokalistka Wiyhinm temptation...)

Angelina

Sandrine

dla mnie są trochę nudne te szaty...

Syriusz

Ja tam bym wolał mieć czarny płaszcz/szatę a pod sppodem normlne ubrnie.

Angelina

Tez tak mogloby byc Syriuszu ale niestety nie da sie Crying or Very sad

!! Aaaa szkoda, prawda??

Lunatyk

wracając do mapy: u nas w szkole są takie mapy (dokładniej-plany ewakuacyjne:D)...ale tejemnych przejść to nie ma...chyba że wliczyc to dziurę w płocie po lewej od studzienki i na prawo od kamienia położonego przez P.G. (Pewien Gość).

Hogwart to by było fajnie....albo chociaż MMORPG Hogwart (miałbyć tylko EA stwierdziło że to słaby pomysł....)

Lupin

Jasne że tak wspaniałe lekcje sala udekorowana jak najlepiej super wszystko fajni(niektórzy) nauczyciele duchy wyczieczki do hogsmead. Po prostu rewelacja I te stroje gryfonów są super. jeszcze Quiditch i takie tam turnieje. Ale wolałbym w gryfindorze mieszkać a nie w slytherynie ani ravenclafie ani hafelpafel

Hedwinga

Do HOGWARDU tak bym chciała chodzić, że czasem gdy wracam do domu po zajęciach i przychodzi witać mnie mój kot muwię mu tak:
- Co z ciebie za kot pocztowy? Coś ty zrobiła z moim listem do Hogwatru" Zgubiłaś zapewne? No i przez ciebie męczyłam się w nudnym liceum!.( BO TEM MÓJ KOT TO KOTKA DOKŁADNIE MÓWIĄC)

Jeszcze jedna myśl mi się nasuwa:
W liceum się nie uczyłam bo wszysto było takie nudne.Uczyłam się z musu.
A w takim Hogwardzie to bym była jak Hermiona (książkowa oczywiście). UCZYŁABYM SIĘ Z PRZYJEMNŚCIĄ.

Jest jeszcze jeden roblem nawet gdybym dostała się do takiego Hogwardu musiałabym podszkolić angielski (dlatego pewnie sią nie dostałam) Very Happy

Syriusz

Tak przy okazji, to są Hogwarty. Można do nich chodzić w wakacje. Jest właśnie taka szkoła(niepamiętam nazwy) gdzie uczą różnych sztuczek karcianych itd. dostajesz szaty, różdżke itd. no i najwaniejsze wszystko się odbywa w [b]PRAWDZIWYM[/b] zamku

Hedwinga

JA CHYBA JEDNAK BARDZIEJ WOLAŁABYM NIŻ DO HOGWARDU CHODZIĆ MIEC TAK WYPASIONY I MAGICZNY DOM JAK NORA.
Wbrew opini Malfoya że rodzina Wesley'ów jest biedna.
Chyba wszystkie mugolskie pieniądze oddałabym aby zamieszkać w Norze.
a tak a propo podobno 5,78 zł to jeden galeon.

la Nata

Hedwinga